Kim jest „Roman”, dlaczego morduje gejów i czemu jest nieuchwytny? To tylko część pytań, które zadaje Arkadiusz Lorenc w tym ważnym reportażu historycznym. Seria brutalnych zabójstw z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to nie kolejna kryminalna sensacja, ale sprawa, którą można analizować na wielu poziomach. Przede wszystkim to obraz środowiska osób nieheteronormatywnych w Łodzi, które szukały dla siebie miejsca w homofobicznym kraju. To również czas transformacji i zmian politycznych, również dotyczących służb ścigania. W tle oczywiście jest dziedzictwo PRL-u, a przede wszystkim akcji „Hiacynt”, paniki związanej z AIDS i kryminalizacji tych, którzy nie mieścili się w definicji „normalnego” społeczeństwa. Wstrząsająca historia i brak jej rozwiązania – Lorenc szuka każdego punktu zaczepienia, aby znaleźć trop i puentę zbrodni.
Sylwia Chutnik
Siedmiu mężczyzn zginęło tylko dlatego, że byli homoseksualni. To wciąż jedna z najbardziej tajemniczych seryjnych zbrodni w historii naszej kryminalistyki. Pozornie przypomina słynny film „Cruising” z Alem Pacino, ale jest mocno osadzona w polskim kontekście, z transformacją ustrojową i akcją „Hiacynt” w tle. Reportaż Arkadiusza Lorenca sprawie „mordercy z pikiety” nadaje wagę, na którą od dawna zasługiwała jako istotna część historii polskiej społeczności LGBT. Jednocześnie pokazuje potworny wymiar homofobii, gdy morduje się innych gejów, by zamordować geja w sobie.
Krzysztof Tomasik