Mata ogłosił wielką trasę - ruszyła sprzedaż biletów

Od czasu debiutanckiego, 61-milionowego singla Patointeligencja z 2019 roku, Michał Matczak jest na ustach całej Polski. Kiedy rok później Mata rzucił popkulturze kontynuację dzieła, polemiczną Patoreakcję, fani byli zgodni: to nie gwiazda jednego hitu, a prawdziwe objawienie.

Album ,,Młody Matczak” błyskawicznie pokrył się diamentem, a romantyczne puszczenie oka przez artystę w kawałku Kiss cam, zdobyło aż 73 mln odsłon w sieci. Jak przystało na Podryw roku, Matczak zatrząsł sercami fanów (i fanek) tak mocno, że w 2021 roku na Fryderykach odebrał dwie statuetki oraz dwa Bestsellery Empiku podczas gali w TVNie. W ciągu 12 miesięcy cudowne dziecko show-bizu pokazało się fanom zaledwie na jednym koncercie - za to jakim! Widowisko na Bemowie z udziałem Żabsona i Quebo zgromadziło niemal 40 000 osób, a pierwszoligowi polscy raperzy wywołali tam istne trzęsienie ziemi. I to dosłownie, bo pracownicy Centrum Zarządzania Kryzysowego otrzymali zgłoszenie o drganiach pobliskich budynków. Sejsmolodzy lubią to.

Wyczekiwany MATA TOUR to 10 niepowtarzalnych koncertów, które odbędą się w 10 różnych miejscowościach. Inauguracyjny event już 14 lipca w rodzinnym mieście Michała, Wrocławiu, a ostatni, poznański koncert przypadnie na początek października. Znakiem rozpoznawczym trasy będzie wyjątkowa oprawa audiowizualna i nietypowe lokacje, w których wystąpi raper. Znamy już konkretne miasta i daty występów:

Organizatorem trasy MATA TOUR jest, jak zawsze w przypadku artystów ze stajni SMBu, SOLD OUT Agencja, a dystrybutorem biletów Going., który wraz z Empikiem ma wyłączność na sprzedaż biletów. Wejściówki można kupić wygodnie online  lub w salonach sieci Empik w całej Polsce.

- Produkcja planowanych wydarzeń będzie wyjątkowa. Wprowadzamy szereg niestandardowych rozwiązań, które na pewno zaskoczą fanów. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale na pewno to będzie wielkie show - komentuje Magdalena Dubrawska, CEO & Booking Manager, SOLD OUT Agencja.

Do najbliższego koncertu pozostało niecałe półtora miesiąca. A Warszawiak Roku 2019, laureat czterech Popkillerów i autor pierwszego polskiego utworu na liście Billboard nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.