Każda postać, jaka pojawia się na kartach „Szczurów Wrocławia”, to prawdziwy człowiek z krwi i kości. W „Chaosie” uśmierciłem w ten sposób prawie dwieście osób. Wiem, jak wyglądają i w jaki sposób się wysławiają. Przyznam szczerze, że przy odsłuchiwaniu pierwszego odcinka dopadło mnie coś na kształt dysonansu poznawczego, gdy usłyszałem głos Piotra Adamczyka w roli Maweta. Nie mogłem się przyzwyczaić, choć Piotr Adamczyk w tej roli jest genialny. Podobnie Marian Dziędziel jako Konofol.
Robert J.Szmidt, pisarz - autor "Szczurów Wrocławia"
Wszyscy, absolutnie wszyscy odtwórcy ról byli podekscytowani tym projektem. Dla aktorów każda nowa praca to nowe wyzwanie, ale w tym przypadku to wyzwanie było podwójne. Nie dość, że trzeba się znaleźć w stylistyce horroru, to jeszcze mieć świadomość, że całość realizowana będzie w dźwięku przestrzennym. To wymaga od aktora zaufania do reżysera i realizatora dźwięku.
Krzysztof Czeczot, właściciel Osorno
Polecam koniecznie słuchać w słuchawkach. Odpaliłem po raz pierwszy, będąc na spacerze z psem, i aż podskoczyłem, jak usłyszałem kroki za plecami. „Cudo”, „Serial audio - sztos ”
Czas i miejsce wydarzeń też super. W końcu pozycja osadzona w polskich realiach, nie amerykańskich.
To kawał świetnej roboty. Napuszczając na Wrocław hordy moich nieumarłych, by po raz kolejny odebrali życie zastępom bohaterów, zrobiliście coś niesamowitego.
Robert J.Szmidt