Pożegnanie wakacji i początek roku szkolnego to dla uczniów często konieczność przestawienia się z rozmaitych eksperymentów i nauki przez zabawę na wielogodzinne siedzenie w ławach szkolnych. Jak można wspomóc edukację dziecka i znaleźć najlepszy sposób na przyswajanie przez nie wiedzy? Czy dla każdego ucznia podręcznik stanowić będzie najlepsze źródło pozyskiwania i utrwalania informacji? Należy pozostać przy tradycyjnych metodach, czy odważnie sięgnąć po nowe technologie?
My, dorośli, lubimy narzekać na zachowanie dzieci. Robili to już starożytni, jak chociażby Arystoteles pisząc, że „kiedy widzi młodzież, to wątpi w przyszłość cywilizacji”. Twierdzimy, że młodzież nie czyta książek, że patrzy tylko w ekrany smartfonów. Chcielibyśmy, żeby świat był ciągle taki sam, a on się zmienia. W wychowaniu od zawsze naczelną zasadą jest podążanie za dzieckiem i wykorzystywanie jego naturalnych zainteresowań i aktywności. Dlatego w swojej praktyce bardzo często podpowiadam rodzicom, żeby korzystali z nowych technologii, które dla ich dzieci są nieomal jak powietrze.
Dorota Minta, psycholog
Oczywiście czytanie papierowych książek jest czym innym niż słuchanie audiobooka, ale oba te rozwiązania niosą ze sobą najważniejszą rzecz: rozwijają. Powieści, poezja czy relacje z wypraw na drugi koniec świata w każdej formie wzbogacają nas – czytelników czy słuchaczy. Dla mnie obie formy są ważne dla rozwoju poznawczego dzieci i młodzieży. Warto pamiętać, że część dzieci łatwiej zapamiętuje w ruchu – co jest też wykorzystywane w nauce czytania. Słuchanie audiobooka w czasie spaceru i obserwacja przyrody, powieść czytana młodemu człowiekowi przez autora lub aktora, mogą być niesamowitą przygodą, która będzie stymulować rozwój naszego syna czy córki, ale też nasz, kiedy słuchamy wspólnie z głośnika, nie tylko w słuchawkach. Słuchając razem z dzieckiem mamy możliwość wspólnego przeżywania, komentowania, uzupełniania czy szukania dodatkowych informacji, ale przede wszystkim dobrego spędzania czasu, zarówno w domu, jak i we wszelkiego rodzaju podróżach.
Dorota Minta, psycholog